Aby je pokazać, postanowiłem udać się w jakieś słoneczne i kolorowe miejsce, a dokładniej do Roaring Heights. Ostatnio na instagramie znów mnie ktoś bombardował zdjęciami z Miami i Los Angeles, dlatego znów mam fazę na art deco.
Jedną z moich ulubionych postaci w RH jest Donia Spinelli, wzorowana na prawdziwej postaci - Juanicie Spinelli, przywódczyni gangu z San Francisco. Dowiedziałem się tego z simspedii.
Sam opis rodziny jest ciekawy: "Donia jest zła do szpiku kości - to pewne. Sama jednak nie uważa się za złą. Po prostu gdy widzi problem, szuka sposobu jego rozwiązania, obojętnie czy będzie to oznaczało udział polityków, funkcjonariuszy policji, czy wścibskich świadków."
Jednak imię Donia uważam za absurdalne, często myli mi się z Sonia. Chyba nawet zmienię jej to imię w ratuszu.
Jej drogi apartament obfituje w ciemnie kolory, a tekstury nie są tak bardzo pstrokate jak w innych domach w RH.
Prawie wszystko jest tutaj czarne. Bardzo elegancko i stonowanie.
I pomimo, że to chyba mój ulubiony wystrój w całym mieście to i tak postanowiłem go sprofanować pstrokatymi teksturami. Trochę smuteczek, ale na szczęście nie zapisałem gry.
Nie to żeby te tekstury były brzydkie. Są jednak dosyć zawiłe i najlepiej sprawdzają się solo w danym pomieszczeniu. Ale do rzeczy. Linki do pobrania będą pod każdym zdjęciem. Niektóre mogą się powtarzać na zdjęciach, bo w pewnym momencie zaczęły mi się mylić.
Z góry sory za monotonność przy prezentowaniu wzorów. Najlepiej prezentują się na małych dywanach i na kołdrze. Choć na kanapach, fotelach, krzesłach lub innej tapicerce też fajnie wyglądają.
Tapeta 3 jest cudna, sama bym chciała mieć taką w domu Jeżeli chodzi o pościel to najbardziej spodobała mi się 13 i 12. Dywany jak dla mnie za kwieciste, ale 28 ma coś w sobie.
Czepiasz się imienia Donia, urocze jest
27. dywan ma ciekawy wzór, ten pod numerem 21 też. Pasowałby do dziecięcego pokoju. Pościel 12 i 13 to trochę taki Picasso Chyba najbardziej spodobał mi się dywan 34
Dzięki dziewczyny Te dziecięce wzory staram się już ograniczać, bo pasują tylko do jednego pomieszczenia w domu. Kiedyś ich dużo wrzucałem na giełdę. Dużo projektantów ma taki kreskówkowo-bajkowy styl, który mi się już przejadł. Do dziecięcych pokojów takie wzory się nadają, ale w salonie już średnio. No chyba że się prowadzi przedszkole w domu. Zdaje się że była w trójce kariera opiekunki do dzieci, ale bardzo słabo ją zbadałem.
Dzisiaj taki misz-masz. Na początek kolejne wzory. Tym razem kafelki. Niedawno odkryłem pewną hiszpańską firmę która zajmuje się ręcznym robieniem kafelek. Wykorzystałem zdjęcia tych kafelek do stworzenia wzorów w grze. Tak mi się spodobały, że zrobiłem z nich aż 84 wzory. Jakby ktoś był zainteresowany, to linki do pobrania będą pod każdym zdjęciem.
Wśród tych kafelek można znaleźć różne style - hiszpańskie, arabskie, włoskie - ale są też bardziej kubistyczne i abstrakcyjne, które nadadzą się do nowoczesnych domów (przykład poniżej).
Te czarno-złoto-białe zestawy idealnie sprawdzą się w pomieszczeniach w stylu art deco, który dominuje w Roaring Heights. Choć duża ilość czerni może być przytłaczająca.
Ogólnie te płytki nadają się nie tylko do kuchni czy pracowni artystycznej. Można ich użyć w jakichś korytarzach, nad basenem, w hotelach, przedpokojach, na ganku, na patio, itd. Choć lepiej nie pokrywać nimi dużych powierzchni, bo może wyjść pstrokato. W takich przypadkach dobrze jest zrobić z nich ramkę, a wewnątrz wypełnić ją inną podłogą, o prostszej teksturze.
Pochwale się jeszcze dwoma wieżowcami, które zbudowałem z kodem ConstrainFloorElevation. Można się nauczyć je robić z tego filmu.
Pierwszy zbudowałem w około pół godziny.
Drugi jest już o wiele lepszy, ale spędziłem nad nim ponad 3 godziny.
Jest to spowodowane głównie przez zakrzywione dachy. Podejrzewam, że ktoś obeznany w kodzie CFE zbudowałby ten wieżowiec w 20 minut.
Z bliska
Zakrzywione powierzchnie można nauczyć się robić z tego filmu.
Jakiś czas temu w dziale z modami przedstawiłem dwa mody, które pozwalają na zmianę koloru króliczych norek i skórek wieżowców.
Jakby ktoś był zainteresowany, to zaczyna się od tego posta.
No i zareklamuję coś jeszcze. Poradnik dotyczący "Narzędzia Stwórz Świat". https://forums.thesims.com/pl_PL/discussion/774797/narzedzie-stworz-swiat-caw-poradnik-praktyczny/p1
Jest to zdecydowanie największy jednolity poradnik na forum. Powstawał prawie pół roku. Przyda się nie tylko tym, którzy tworzą własne światy, ale także tym, którzy zwiedzają światy stworzone przez innych. Najważniejsze są rozdziały o trasowaniu oraz o łączeniu roślinności w grupy. Po ich przeczytaniu będzie można wywnioskować jakie światy są dobrze zoptymalizowane i w jakich nie napotkamy blokujących się simów (i innych błędów).
wzorki bardzo fajne, kolorowe, jedne bardziej, inne mniej wpadają w oko, ale ogólnie bardzo sympatyczne wrażenie, mnie sie podobają ...
no no no 84 wzory! kurde! niezła biblioteka
co do robienia elementów gry, czy tworzenia światów, to się na tym nie wyznaje, mogę się odnieść tylko do efektu końcowego nowoczesny wieżowiec bardzo mi się podoba, nawet kolory pasują
Uwielbiam takie kafelki. Zawsze marzyły mi się takie oryginalne marokańskie płytki w kuchni, ale jak zobaczyłam cenę za sztukę to myślę, że to zostanie tylko w sferze marzeń
Te wieżowce to jakaś magia dla mnie, w życiu nie wiedziałam, że coś takiego można zrobić.
A poradnik już Ci pisałam, że to kawał fantastycznej pracy i jestem pod ogromnym wrażeniem
Kilka miesięcy temu grałem w mieście Vargfjell. Jest to miasto w stylistyce wikingów. Jest tam kilka połączonych grobowców dla poszukiwaczy przygód. Na początku to one mnie tak wciągnęły, ale jak już obszedłem wszystkie, to nadal miałem ochotę grać, bo przywiązałem się do pewnej rodziny w tym mieście. Opiszę przygody tej rodziny, choć zdjęć mam tyle, że raczej będzie więcej do oglądania niż do czytania. Mam mnóswo widoczków i nie za bardzo wiedziałem co z nimi zrobić, więc zdecydowałem że po prostu wplotę je w historyjkę.
Miasto zaprezentowałem już w temacie ze światami. Można je obejrzeć tutaj. Tą historię poniżej można potraktować jako dalszą część tej prezentacji.
Imiona i nazwiska będą dziwne. Osoby które tworzyły simów chciały oddać klimat.
No więc, rodzina Ensomhet mieszka w niezbyt wdzięcznej części miasta.
Taka dosyć dziura...
Zdjęcia ich domu z początku rozgrywki nie mam. Ale będzie trochę później.
Mieszkają tam Ellinor i Thorvald. Starsze małżeństwo zajmujące się wróżbiarstwem.
Z opisu rodziny wynikało że są dosyć szanowani w mieście i są "skarbnicą wiedzy".
Mieszkają z nimi dwa cudowne zwierzaki. Kot Aksel i psiak Albrikt.
(Tak mam spisane te dziwne imiona w notatkach na telefonie, bo nie byłbym w stanie ich zapisać z głowy. )
Na początku Ellinor spędzała czas w domu i uczyła się czarów. Rzadko do niej zaglądałem, bo sterowałem głównie jej mężem.
Podczas gdy Ellinor przebywała w domu, Thorvald eksplorował grobowce.
Łatwo je znaleźć, bo ich wejścia są charakterystycznie oznaczone.
Tą zbroję zdobył podróżując teleporterem, który znajdował się w jednym z grobowców.
Było na nim trochę krwi, ale się oczyściło w CAS i było ok.
Thorvald czasami dawał mi wyraźnie do zrozumienia, że był wykończony eksplorowaniem grobowców.
Ale nie ma zmiłuj. Skarby same się nie zdobędą.
Byłem też ciekawy co znajduje się w grobowcu na samej górze.
Żeby go odkryć w całości trzeba odkryć wszystkie inne grobowce w mieście.
Czasem robiłem Thorvaldowi przerwy w wyprawach po skarby, żeby zajął się przyjemniejszymi czynnościami.
W tej zbroi bliżej mu jednak do błędnego rycerza niż do templariusza. Cebulowy kształt głowy też mówi za siebie.
Nie chciał się rozstawać z tą zbroją na krok. Chyba przeczuwał, że zaraz musi spowrotem iść do grobowców, gdzie czekają go rozmaite obrażenia. Poniżej zdjęcie jeszcze sprzed zdobycia zbroi. Trzeba przyznać, że zachował zimną krew.
Pogoda w Vargfjell nie zawsze była łaskawa.
Ale widoki podczas deszczu choć trochę wynagradzały przemarznięcie i zmęczenie po eksploracji grobowców.
Pomimo, że postarali się w czwórce z pogodą, to nic nie przebije realizmu trójki. Spójrzcie na te ślady na wodzie.
Jeszcze jakiś bug z wodą mi się zrobił niedługo po rozpoczęciu rozgrywki i woda odbijała niebo. Dziwne, ale w sumie ładne. Zdarzyło się to tylko raz.
I tym krajobrazowym akcentem zakończymy ten prolog.
W następnym odcinku przyjrzymy się Ellinor.
A na koniec deszczowa piosenka, która leci w tle akurat gdy to piszę.
Praca jako medium nie należy do najłatwiejszych w grze. Trzeba poszukiwać klientów i przeprowadzać prywatne seanse. To czy seans się uda, a klient uwierzy w bzdety które mu wciskamy zależy tylko od szczęścia. To gra losuje reakcję na seans, jest to losowe i nie wzrasta z liczbą przeprowadzonych seansów.
Często korzystałem z festiwali simowych organizowanych w jednym lokalu w centrum, żeby złapać nowych klientów. Co prawda nie było tam żadnej innej publiczności, ale wśród samych wykonawców można było podwyższyć statystyki w pracy.
Najlepsze było to, że zarówno Ellinor w koszuli nocnej jak i Thorvald w zbroi nie wyróżniali się na tle innych osób.
Z klientelą trzeba obchodzić się delikatnie. Kontakt z siłami nadprzyrodzonymi i tamtym światem może kończyć się nudnościami.
...oraz omdleniami.
[Przerwa na widoczki] Ulica w centrum nocą.
[...]
Pomimo że dom Ensomhet był mały i trochę ciasny, to zupełnie im wystarczał. Nawet z dwójką małych zwierzaków. Gdyby mieli dużego psa, to z pewnością nie starczyłoby im miejsca. Poniżej zdjęcie jak wszyscy śpią. Jest zgaszone światło, ale widać tam zarys całego parteru.
Tak zaś wygląda piwnica. Jest tam pokój z zabawkami zwierzaków i posłaniem z którego nikt nie korzysta. Wolą spać na parterze i znosić zabawki do i tak ciasnej kuchni. Oprócz pokoju zwierzaków jest jeszcze pokój alchemiczny schowany za biblioteczką.
Dosyć straszny bug ma miejsce gdy zwierzaki chcą przejść przez tą biblioteczkę. Na krótką chwilę nabierają dosyć demonicznych kształtów.
Na ostatnim piętrze jest mały kącik telewizyjny z piecykiem i półkami na książki. Jest jeszcze walizka w której najprawdopodobniej znajduje się czyjeś ciało oraz meteoryt który znalazł Thorvald.
Niestety jakiś błąd w trasowaniu występuje wokół tego domu. Simowie nie mogą go automatycznie opuścić, żeby udać się do pracy albo do sklepu. Sam muszę ich wyprowadzać po kawałku, aż dojdą do jezdni. Z tego powodu Ellinor nie mogła iść do pracy gdy ja kierowałem Thorvaldem odkrywającym grobowce. Ellinor została zdegradowana i przeniesiona o dwa stanowiska niżej za niestawianie się do pracy. Dosyć późno to zauważyłem.
Te imiona to poważnie nie do zapamiętania, dla ułatwienia będę ich nazywać On i Ona, a zwierzaki Psisko i Kocisko Pamiętam Twoją ostatnią historię i bardzo mi się podobał absurd, przyznam szczerze, że się nie rozczarowałam czytając tę. Miasteczko czarowne, zawsze jak takie widzę mam ochotę je zbudować.
On i Ona wydają się doprawdy dobraną parą. Odkrywca grobowców i medium takie rzeczy tylko w tym kąciku Oczywiście Kocisko najfajniejsze! A pogoda podoba mi się bardziej w czwórce
Wzory fantastyczne, wszystkie Ale to tą historyjką @chojrak sprawiłeś mi wielką przyjemność. Super, że zdecydowałeś się ją napisać. Uwielbiam trójkowe klimaty, ten element zaskoczenia, to jest to czego brakuje mi w czwórce. Bohaterowie cudowni, zima cudowna, miasto cudowne i opowieść też Poproszę o ciąg dalszy
@dzidziak86@EmeraldXIX Ciesze się że historyjka przypadła Wam do gustu.
Te imiona to z tego co zauważyłem, to jedne z trudniejszych w mieście.
Myślałem czy nie lepiej byłoby nadać im jakieś pseudonimy albo skrócić, ale to się jeszcze zobaczy.
Nie chcę poplątać jeszcze bardziej.
Po skończeniu zwiedzania grobowców chciałem pograć jeszcze kilka simowych dni, do czasu aż Ellinor i Thorvald dopełnią żywota i umrą ze starości. Zaczynamy ten odcinek z "grubej rury", bo przyszedł czas na Ellinor. Tuż po wyjściu z pracy i po tym jak skończyła budować igloo.
Thorvald też tam był. Opłakiwał swoją żonę w paskudnym stroju do pracy i prawie łysą głową którą wylosowała mu gra. To mnie często wkurza w simach z wylosowanymi fryzurami. Do każdego stroju mają inną długość włosów.
Oczywiście simy jak to simy, wyczucia mają zero. Jego żona jeszcze nie wystygła, a już jakaś kobitka randkę mu oferuje.
Thorvald postanowił utopić smutki w swoim ulubionym lokalu, spelunce o nazwie Koktajl Mołotowa.
I wyrzucać żale przy taniej zupie i automatach do gry.
Następnego dnia nawet bałwany były przybite wiadomością o śmierci Ellinor.
Thorvald dalej odkrywał scenę klubową miasta wikingów. Bardziej lub mniej ubrany.
Wraz z wiosną przyszedł czas na porządki. Mimika simów mówi sama za siebie.
W międzyczasie, pewnej zimnej wiosennej nocy, o pełni księżyca, jeden z zombii czyhającyc pod moim domem postanowił sobie zemrzeć. Zastanawiające jest to, biorąc pod uwagę że zombie jakby z definicji są martwe.
Thorvald zyskał nowego kolegę. Pracując jako medium każda forma kontaktu z zaświatami jest pomocna.
A jego żona zyskała towarzystwo. Przearanżowałem trochę ogród, żeby było tam więcej miejsca.
Podczas następnej pełni księżyca było jeszcze ciekawiej. Ponoć zombie lubią tańczyć, więc włączyłem im małe kocie radio, ale nie zainteresowały się wcale muzyką.
Zamiast tego postanowiły straszyć Ellinor, która chyba zapomniała że jest już martwa.
Razem spędzili miłą noc na kanapie przy rozpalonym kominku.
Do czasu aż Ellinor nie przypomniała sobie, że nie cierpi technologi. Wtedy rozpoczęła awanturę krzycząc na telewizor.
Wyżyła się nawiedzając biblioteczkę.
Zwierzaki mają umiejętność przeprowadzania egzorcyzmów na nawiedzanych przedmiotach. Machają łapkami i wyganiają duchy w ten sposób.
Tuż przed świtem Thorvald i Ellinor pogodzili się i przytulili.
Chwilę później Ellinor wyparowała w jasnozielonej chmurze. Wtedy zaczął się tzw "dzień miłości", który Thorvald musiał już spędzić niestety sam. Przynajmniej zamiast tego miał noc miłości.
O, nie Ellinor odeszła i to jeszcze w takich okolicznościach. Chyba nigdy nie zdobędę się na wybudowanie igloo Thorvald, jak każdy facet oczywiście musi topić smutki Wiosna, też widać nie zaczęła się szczęśliwie, skoro w ogrodzie nawet zombii umarło Cóż za pechowe podwórko Ellinor pewnie ucieszyła się z towarzystwa zombii No i żywa czy umarła, to jednak trzeba odwiedzić żywego męża i skontrolować porządek w domu
@EmeraldXIX Dzięki Em Taka już jest seria The Sims, im wcześniejsza część gry, tym więcej czarnego humoru i groteski. W czwórce brakuje mi bardzo nieprzewidzianych zdarzeń. Taki okazjonalny szok utrzymywał gracza przy rozgrywce na dłużej.
Komentarz
Czas na nowe wzory!
Aby je pokazać, postanowiłem udać się w jakieś słoneczne i kolorowe miejsce, a dokładniej do Roaring Heights. Ostatnio na instagramie znów mnie ktoś bombardował zdjęciami z Miami i Los Angeles, dlatego znów mam fazę na art deco.
Jedną z moich ulubionych postaci w RH jest Donia Spinelli, wzorowana na prawdziwej postaci - Juanicie Spinelli, przywódczyni gangu z San Francisco. Dowiedziałem się tego z simspedii.
Sam opis rodziny jest ciekawy: "Donia jest zła do szpiku kości - to pewne. Sama jednak nie uważa się za złą. Po prostu gdy widzi problem, szuka sposobu jego rozwiązania, obojętnie czy będzie to oznaczało udział polityków, funkcjonariuszy policji, czy wścibskich świadków."
Jednak imię Donia uważam za absurdalne, często myli mi się z Sonia. Chyba nawet zmienię jej to imię w ratuszu.
Jej drogi apartament obfituje w ciemnie kolory, a tekstury nie są tak bardzo pstrokate jak w innych domach w RH.
Prawie wszystko jest tutaj czarne. Bardzo elegancko i stonowanie.
I pomimo, że to chyba mój ulubiony wystrój w całym mieście to i tak postanowiłem go sprofanować pstrokatymi teksturami. Trochę smuteczek, ale na szczęście nie zapisałem gry.
Nie to żeby te tekstury były brzydkie. Są jednak dosyć zawiłe i najlepiej sprawdzają się solo w danym pomieszczeniu. Ale do rzeczy. Linki do pobrania będą pod każdym zdjęciem. Niektóre mogą się powtarzać na zdjęciach, bo w pewnym momencie zaczęły mi się mylić.
1. Tapeta: *link*
2. Dywan: *link*
3. Tapeta: *link*
4. Dywan: *link*
5. Tapeta: *link*
6. Dywan: *link*
7. Tapeta: *link*
8. Dywan: *link*
9. Stelaż zasłony: *link*
10. Pościel: *link*
11. Tapeta: *link*
12. Pościel: *link*
13. Pościel: *link*
14. Pościel: *link*
15. Pościel: *link*
Z góry sory za monotonność przy prezentowaniu wzorów. Najlepiej prezentują się na małych dywanach i na kołdrze. Choć na kanapach, fotelach, krzesłach lub innej tapicerce też fajnie wyglądają.
16. Fotel: *link*
17. Tapeta: *link*
18. Dywan: *link*
19. Fotel: *link*
20. Tapeta: *link*
21. Dywan: *link*
22. Fotel: *link*
23. Tapeta: *link*
24 Dywan: *link*
25. Fotel: *link*
26. Tapeta: *link*
27. Dywan: *link*
28. Dywan: *link*
29. Dywan: *link*
30. Dywan: *link*
31. Dywan: *link*
32. Dywan: *link*
33. Dywan: *link*
34. Dywan: *link*
35. Dywan: *link*
36. Pościel: *link*
37. Pościel: *link*
38. Pościel: *link*
39. Pościel: *link*
40. Pościel: *link*
41. Dywan: *link*
42. Pościel: *link*
43. Dywan: *link*
44. Dywan: *link*
45. Dywan: *link*
46. Dywan: *link*
47. Dywan: *link*
A tutaj ogólny link do studia:
https://thesims3.com/userExchange.html?selectedAsstType=all&persona=chojrak
Dzięki za odwiedziny.
Który numer najbardziej wam przypadł do gustu?
Czepiasz się imienia Donia, urocze jest
#EACreatorNetwork #EAContentCreator
Dzisiaj taki misz-masz. Na początek kolejne wzory. Tym razem kafelki. Niedawno odkryłem pewną hiszpańską firmę która zajmuje się ręcznym robieniem kafelek. Wykorzystałem zdjęcia tych kafelek do stworzenia wzorów w grze. Tak mi się spodobały, że zrobiłem z nich aż 84 wzory. Jakby ktoś był zainteresowany, to linki do pobrania będą pod każdym zdjęciem.
Wśród tych kafelek można znaleźć różne style - hiszpańskie, arabskie, włoskie - ale są też bardziej kubistyczne i abstrakcyjne, które nadadzą się do nowoczesnych domów (przykład poniżej).
● żółte kafelki ● niebieskie kafelki ●
Te czarno-złoto-białe zestawy idealnie sprawdzą się w pomieszczeniach w stylu art deco, który dominuje w Roaring Heights. Choć duża ilość czerni może być przytłaczająca.
● ściana góra ● ściana dół ● podłoga środek ● podłoga obrzeże ●
● ściana góra ● ściana dół ● podłoga środek ● podłoga obrzeże ●
● ściana góra ● ściana dół ● podłoga ●
Tutaj coś bardziej włoskiego.
● ściana ● podłoga środek ● podłoga obrzeże ●
● ściana góra i dół ● ściana środek ● podłoga środek ● podłoga obrzeże ●
● ściana ● podłoga środek ● podłoga obrzeże ●
No i prawdziwa sałatka.
● ściana góra ● ściana dół ● podłoga środek ● podłoga obrzeże ●
● ściana góra i dół ● ściana środek ● podłoga środek ● podłoga obrzeże ●
● ściana góra i dół ● ściana środek ● podłoga środek ● podłoga obrzeże ●
Ogólnie te płytki nadają się nie tylko do kuchni czy pracowni artystycznej. Można ich użyć w jakichś korytarzach, nad basenem, w hotelach, przedpokojach, na ganku, na patio, itd. Choć lepiej nie pokrywać nimi dużych powierzchni, bo może wyjść pstrokato. W takich przypadkach dobrze jest zrobić z nich ramkę, a wewnątrz wypełnić ją inną podłogą, o prostszej teksturze.
Właśnie zauważyłem, że numer 17 i 48 jest taki sam.
Tutaj link do studia:
https://thesims3.com/userExchange.html?selectedAsstType=all&persona=chojrak
A tutaj instagram tej firmy:
https://instagram.com/baldosasdeagua/
Linkowanie tych wszystkich wzorów to była katorga.
Pierwszy zbudowałem w około pół godziny.
Drugi jest już o wiele lepszy, ale spędziłem nad nim ponad 3 godziny.
Jest to spowodowane głównie przez zakrzywione dachy. Podejrzewam, że ktoś obeznany w kodzie CFE zbudowałby ten wieżowiec w 20 minut.
Z bliska
Zakrzywione powierzchnie można nauczyć się robić z tego filmu.
Jakiś czas temu w dziale z modami przedstawiłem dwa mody, które pozwalają na zmianę koloru króliczych norek i skórek wieżowców.
Jakby ktoś był zainteresowany, to zaczyna się od tego posta.
No i zareklamuję coś jeszcze. Poradnik dotyczący "Narzędzia Stwórz Świat".
https://forums.thesims.com/pl_PL/discussion/774797/narzedzie-stworz-swiat-caw-poradnik-praktyczny/p1
Jest to zdecydowanie największy jednolity poradnik na forum. Powstawał prawie pół roku. Przyda się nie tylko tym, którzy tworzą własne światy, ale także tym, którzy zwiedzają światy stworzone przez innych. Najważniejsze są rozdziały o trasowaniu oraz o łączeniu roślinności w grupy. Po ich przeczytaniu będzie można wywnioskować jakie światy są dobrze zoptymalizowane i w jakich nie napotkamy blokujących się simów (i innych błędów).
no no no 84 wzory! kurde! niezła biblioteka
co do robienia elementów gry, czy tworzenia światów, to się na tym nie wyznaje, mogę się odnieść tylko do efektu końcowego nowoczesny wieżowiec bardzo mi się podoba, nawet kolory pasują
cayrees.tumblr.com
Origin ID Cayrees
Te wieżowce to jakaś magia dla mnie, w życiu nie wiedziałam, że coś takiego można zrobić.
A poradnik już Ci pisałam, że to kawał fantastycznej pracy i jestem pod ogromnym wrażeniem
#EACreatorNetwork #EAContentCreator
Czas na story time chojraka! ヽ(^。^)丿
Kilka miesięcy temu grałem w mieście Vargfjell. Jest to miasto w stylistyce wikingów. Jest tam kilka połączonych grobowców dla poszukiwaczy przygód. Na początku to one mnie tak wciągnęły, ale jak już obszedłem wszystkie, to nadal miałem ochotę grać, bo przywiązałem się do pewnej rodziny w tym mieście. Opiszę przygody tej rodziny, choć zdjęć mam tyle, że raczej będzie więcej do oglądania niż do czytania. Mam mnóswo widoczków i nie za bardzo wiedziałem co z nimi zrobić, więc zdecydowałem że po prostu wplotę je w historyjkę.
Miasto zaprezentowałem już w temacie ze światami. Można je obejrzeć tutaj. Tą historię poniżej można potraktować jako dalszą część tej prezentacji.
Imiona i nazwiska będą dziwne. Osoby które tworzyły simów chciały oddać klimat.
No więc, rodzina Ensomhet mieszka w niezbyt wdzięcznej części miasta.
Taka dosyć dziura...
Zdjęcia ich domu z początku rozgrywki nie mam. Ale będzie trochę później.
Mieszkają tam Ellinor i Thorvald. Starsze małżeństwo zajmujące się wróżbiarstwem.
Z opisu rodziny wynikało że są dosyć szanowani w mieście i są "skarbnicą wiedzy".
Mieszkają z nimi dwa cudowne zwierzaki. Kot Aksel i psiak Albrikt.
(Tak mam spisane te dziwne imiona w notatkach na telefonie, bo nie byłbym w stanie ich zapisać z głowy. )
Na początku Ellinor spędzała czas w domu i uczyła się czarów. Rzadko do niej zaglądałem, bo sterowałem głównie jej mężem.
Podczas gdy Ellinor przebywała w domu, Thorvald eksplorował grobowce.
Łatwo je znaleźć, bo ich wejścia są charakterystycznie oznaczone.
Tą zbroję zdobył podróżując teleporterem, który znajdował się w jednym z grobowców.
Było na nim trochę krwi, ale się oczyściło w CAS i było ok.
Thorvald czasami dawał mi wyraźnie do zrozumienia, że był wykończony eksplorowaniem grobowców.
Ale nie ma zmiłuj. Skarby same się nie zdobędą.
Byłem też ciekawy co znajduje się w grobowcu na samej górze.
Żeby go odkryć w całości trzeba odkryć wszystkie inne grobowce w mieście.
W tej zbroi bliżej mu jednak do błędnego rycerza niż do templariusza. Cebulowy kształt głowy też mówi za siebie.
Nie chciał się rozstawać z tą zbroją na krok. Chyba przeczuwał, że zaraz musi spowrotem iść do grobowców, gdzie czekają go rozmaite obrażenia. Poniżej zdjęcie jeszcze sprzed zdobycia zbroi. Trzeba przyznać, że zachował zimną krew.
Pogoda w Vargfjell nie zawsze była łaskawa.
Ale widoki podczas deszczu choć trochę wynagradzały przemarznięcie i zmęczenie po eksploracji grobowców.
Pomimo, że postarali się w czwórce z pogodą, to nic nie przebije realizmu trójki. Spójrzcie na te ślady na wodzie.
Jeszcze jakiś bug z wodą mi się zrobił niedługo po rozpoczęciu rozgrywki i woda odbijała niebo. Dziwne, ale w sumie ładne. Zdarzyło się to tylko raz.
I tym krajobrazowym akcentem zakończymy ten prolog.
W następnym odcinku przyjrzymy się Ellinor.
A na koniec deszczowa piosenka, która leci w tle akurat gdy to piszę.
https://www.youtube.com/watch?v=Epgo8ixX6Wo
Często korzystałem z festiwali simowych organizowanych w jednym lokalu w centrum, żeby złapać nowych klientów. Co prawda nie było tam żadnej innej publiczności, ale wśród samych wykonawców można było podwyższyć statystyki w pracy.
Najlepsze było to, że zarówno Ellinor w koszuli nocnej jak i Thorvald w zbroi nie wyróżniali się na tle innych osób.
Z klientelą trzeba obchodzić się delikatnie. Kontakt z siłami nadprzyrodzonymi i tamtym światem może kończyć się nudnościami.
...oraz omdleniami.
[Przerwa na widoczki] Ulica w centrum nocą.
[...]
Pomimo że dom Ensomhet był mały i trochę ciasny, to zupełnie im wystarczał. Nawet z dwójką małych zwierzaków. Gdyby mieli dużego psa, to z pewnością nie starczyłoby im miejsca. Poniżej zdjęcie jak wszyscy śpią. Jest zgaszone światło, ale widać tam zarys całego parteru.
Tak zaś wygląda piwnica. Jest tam pokój z zabawkami zwierzaków i posłaniem z którego nikt nie korzysta. Wolą spać na parterze i znosić zabawki do i tak ciasnej kuchni. Oprócz pokoju zwierzaków jest jeszcze pokój alchemiczny schowany za biblioteczką.
Dosyć straszny bug ma miejsce gdy zwierzaki chcą przejść przez tą biblioteczkę. Na krótką chwilę nabierają dosyć demonicznych kształtów.
Na ostatnim piętrze jest mały kącik telewizyjny z piecykiem i półkami na książki. Jest jeszcze walizka w której najprawdopodobniej znajduje się czyjeś ciało oraz meteoryt który znalazł Thorvald.
Niestety jakiś błąd w trasowaniu występuje wokół tego domu. Simowie nie mogą go automatycznie opuścić, żeby udać się do pracy albo do sklepu. Sam muszę ich wyprowadzać po kawałku, aż dojdą do jezdni. Z tego powodu Ellinor nie mogła iść do pracy gdy ja kierowałem Thorvaldem odkrywającym grobowce. Ellinor została zdegradowana i przeniesiona o dwa stanowiska niżej za niestawianie się do pracy. Dosyć późno to zauważyłem.
A Vargfjell wyglądało jeszcze bardziej magicznie.
Nie ostudziło to zapału simów, żeby bawić się na zewnątrz.
Oczywiście trzeba skorzystać z okazji i przeprowadzić prywatne seanse spirytystyczne.
Ellinor bardzo ochoczo podeszła do szukaniu klientów przy mocnych trunkach.
I nie tylko ona tam ciężko pracowała.
O zwierzakach w domu nie zapomniałem. Otrzymywały odpowiednio dużo pieszczot.
Choć ich aktywność zimą ograniczała się głównie do spania.
I tym gnomem zakończę ten odcinek.
Dzięki za zaglądnięcie.
On i Ona wydają się doprawdy dobraną parą. Odkrywca grobowców i medium takie rzeczy tylko w tym kąciku Oczywiście Kocisko najfajniejsze! A pogoda podoba mi się bardziej w czwórce
#EACreatorNetwork #EAContentCreator
Te imiona to z tego co zauważyłem, to jedne z trudniejszych w mieście.
Myślałem czy nie lepiej byłoby nadać im jakieś pseudonimy albo skrócić, ale to się jeszcze zobaczy.
Nie chcę poplątać jeszcze bardziej.
Po skończeniu zwiedzania grobowców chciałem pograć jeszcze kilka simowych dni, do czasu aż Ellinor i Thorvald dopełnią żywota i umrą ze starości. Zaczynamy ten odcinek z "grubej rury", bo przyszedł czas na Ellinor. Tuż po wyjściu z pracy i po tym jak skończyła budować igloo.
Thorvald też tam był. Opłakiwał swoją żonę w paskudnym stroju do pracy i prawie łysą głową którą wylosowała mu gra. To mnie często wkurza w simach z wylosowanymi fryzurami. Do każdego stroju mają inną długość włosów.
Oczywiście simy jak to simy, wyczucia mają zero. Jego żona jeszcze nie wystygła, a już jakaś kobitka randkę mu oferuje.
Thorvald postanowił utopić smutki w swoim ulubionym lokalu, spelunce o nazwie Koktajl Mołotowa.
I wyrzucać żale przy taniej zupie i automatach do gry.
Następnego dnia nawet bałwany były przybite wiadomością o śmierci Ellinor.
W Vargfjell nadeszła wiosna.
Wraz z wiosną przyszedł czas na porządki. Mimika simów mówi sama za siebie.
W międzyczasie, pewnej zimnej wiosennej nocy, o pełni księżyca, jeden z zombii czyhającyc pod moim domem postanowił sobie zemrzeć. Zastanawiające jest to, biorąc pod uwagę że zombie jakby z definicji są martwe.
Thorvald zyskał nowego kolegę. Pracując jako medium każda forma kontaktu z zaświatami jest pomocna.
A jego żona zyskała towarzystwo. Przearanżowałem trochę ogród, żeby było tam więcej miejsca.
Zamiast tego postanowiły straszyć Ellinor, która chyba zapomniała że jest już martwa.
Razem spędzili miłą noc na kanapie przy rozpalonym kominku.
Do czasu aż Ellinor nie przypomniała sobie, że nie cierpi technologi. Wtedy rozpoczęła awanturę krzycząc na telewizor.
Wyżyła się nawiedzając biblioteczkę.
Zwierzaki mają umiejętność przeprowadzania egzorcyzmów na nawiedzanych przedmiotach. Machają łapkami i wyganiają duchy w ten sposób.
Tuż przed świtem Thorvald i Ellinor pogodzili się i przytulili.
Chwilę później Ellinor wyparowała w jasnozielonej chmurze. Wtedy zaczął się tzw "dzień miłości", który Thorvald musiał już spędzić niestety sam. Przynajmniej zamiast tego miał noc miłości.
W następnym odcinku dalsze klubowe ekscesy.
Super historyjka, niecierpliwie czekam na c.d.