KOkosik13 przedstawia... Druga i ostatnia część historii Juliet i Nico! :)

124»

Komentarz

  • Opcje
    ViwiennieqViwiennieq Posty: 34
    edytowano listopada 2013
    Prześliczni simowie *0*. Nic dodać, nic ująć, dosłownie ;). Podoba mi się szczególnie to, że wyglądają tak naturalnie ;>. Mam nadzieję, że laptop wyzdrowieje i liczę na więcej :D.
  • Opcje
    Anna_vel_annAAnna_vel_annA Posty: 3,173 Member
    edytowano listopada 2013
    Swietna praca, oboje są bardzo udani, piekni, naturalni.

    Super.
    h6shak8bpgow.jpg

  • Opcje
    AmbasadorAlkaAmbasadorAlka Posty: 380
    edytowano listopada 2013
    Juliet jest wspaniała. Bardzo kobiece rysy twarzy, piękne oczy, widać, że naturalny rudzielec, jeden z tych gorących rudzielców zresztą 8) Oczy, skin i włosy - za to ode mnie propsy nieprzeciętne :D
    Fryzura Nico już mi się tak opatrzyła na simblrach, że... XD Wszędzie jest. WSZĘDZIE. Nawet na nie-koreańskich simblrach, a więc wiedzmy, że coś się dzieje.
    Ale ja rozumiem. Bo ta fryzura jest świetna w swój własny oryginalny sposób. Grzech jej nie użyć. Nawet, jeśli kiedy pierwszy raz ją zobaczyłam, skojarzyła mi się z nakładającymi się na siebie liśćmi.
    Co do całej reszty Nico - Nos mi do jego twarzy nie pasuje. W ogóle bym go bardziej... domęszczyła XD God d a m n it, wymyślam neologizmy. Po prostu jest taki... taki... delikatny...? Mimo mocnych brwi, nie 8) Ale właściwie, pierwsze wrażenie to Nico robi dobre, z pewnością nie jest pierwszym lepszym simem - mówię bardzo szczerze i z zamiarem zmotywowania po moich dywagacjach na temat nosa. XD
    Zresztą Nico to mój ziomek, gejuch. Lubię go.
    Historia rozpoczyna się intrygująco. :> Ciekawe, czy poznamy jej dalszy ciąg? Mam nadzieję, że tak.
  • Opcje
    KOkosik13KOkosik13 Posty: 103 Member
    edytowano listopada 2013
    Dziękuję wszystkim za komentarze! :3 Bardzo mnie zmotywowały do tego by napisać drugą część opowiadania w bardziej obszerny sposób! Chciałabym także bardzo podziękować Asi (Iyssth)za korektę mojego tekstu, by czytało się go szybciej i wygodniej! :) Dzięki niej tekst brzmi o WIELE lepiej! :D
    Tym razem będzie mniej zdjęć i więcej tekstu, ponieważ aktualnie w grze Nico i Juliet są już dawno po tym wydarzeniu i niestety nie mam dużo zdjęć z tych scen.. Nie przedłużając już dłużej, zapraszam do 2 części opowiadania i skomentownia jeśli się spodoba lub nie :)



    Zbliżało się Halloween...
    Nico zauważył, że Juliet nie zachowuję się tak jak kiedyś. Miał nadzieję, że nie dotyczyło to ich ostatniej rozmowy. Przy śniadaniu postanowił zapytać się swojej przyjaciółki co się stało.
    Podczas rozmowy, dziewczyna niepewnie podniosła wzrok. Przez około minutę milczała, wpatrując się w twarz chłopaka. Zaraz potem otrząsnęła się i powiedziała:
    -To nic takiego, po prostu źle się czuję. – Po tych słowach wyszła z kuchni zostawiając chłopaka samego.
    Następnego dnia Nico zrobił kolejne podejście. Zobaczył, że Juliet siedzi na kanapie i czyta książkę – czyli to, co zwykle robiła popołudniami. Chłopak przysiadł się do niej i po raz kolejny spróbował choć trochę poprawić jej humor. Gdy tylko usiadł, Juliet podniosła wzrok, spojrzała na niego przez krótką chwilę i wróciła do lektury ignorując go. Nico zdezorientowany zapytał:
    -Czy na pewno wszystko jest w porządku?
    - Taa.. Czytam książkę, nie widać? - Odpowiedziała po dłuższej chwili.
    -Sorki, nie chciałem ci przeszkadzać, ale czy coś się stało? Kiedyś się tak nie zachowywałaś – Odparł, coraz bardziej zaskoczony sposobem, w jakim Juliet mówiła do niego.
    Dziewczyna pośpiesznie rzuciła:
    -Słuchaj, nie chcę o tym gadać. Mogę już wrócić do książki? - Nico zamarł, ale chciał jej zadać jeszcze jedno pytanie.
    -Ok, już nie przeszkadzam, ale... Co ty na to żebyśmy spędzili razem Halloween? Dawno nie spędzaliśmy ze sobą czasu.
    Zgodziła się, ale Nico wiedział, że zrobiła to tylko dlatego, żeby dał jej wreszcie spokój.
    Przez następne kilka dni sytuacja się nie zmieniła. Juliet zamieniła z nim tylko parę zdań. Właściwie to i tak nie mógł liczyć na nic więcej. Nie ulegało to wątpliwości, że dziewczyna była na niego mocno obrażona, a Nico domyślał się, dlaczego. I nie był z tego powodu szczęśliwy.
    Dlatego też postanowił spotkać się z nim. Z tym chłopakiem, przez którego Juliet kompletnie się zmieniła.
    Umówił się i po około pół godziny marszu stał już na wyznaczonym miejscu, mówiąc:
    -Percy, musimy pogadać!
    -Mówiłem ci, że to nie był najlepszy pomysł! - Odpowiedział brunet, patrząc w horyzont przed sobą - Powinieneś to przewidzieć, zamiast teraz niepotrzebnie ją ranić.
    knb3.jpg
    - Wiem! Ale tamta sytuacja mnie przerosła! Czemu ja muszę być takim tchórzem!? Powinienem jej to dawno powiedzieć! – Wydusił z siebie Nico.
    - Masz szczęście, że znam cię od dziecka, bo nie codziennie faceci całują mnie na powitanie. No wiesz... zwykle przybijają mi piątkę, czy coś. - Rzucił sarkastycznie Percy, mierząc rozgniewanym wzrokiem swojego kumpla - Skąd ci się w ogóle wziął taki pomysł w głowie?! Całkowicie już zwariowałeś?
    - Ja... Ja po prostu uciekłem, a to, że ty byłeś w pobliżu... słuchaj, nie kontrolowałem tego, nie kontrolowałem własnych uczuć, ja sam siebie do dzisiaj pytam, co mi wtedy strzeliło do głowy... Nie zamierzałem przecież jej tego robić, ale po tym, gdy to zobaczyła... Nie mogłem tego tak zostawić - przyznał smutno - Ja... Ja nie chciałem. Tego nie było w planie...
    - Słuchaj! Musisz, to jak najszybciej skończyć i wyjaśnić, ponieważ nie mam zamiaru przez całe życie udawać twojego chłopaka, byś ty mógł dalej uciekać przed powiedzeniem jej prawdy. Wiesz, że od paru miesięcy mam dziewczynę i ona też myśli, że to fatalny pomysł. Powiedziała, że jeżeli tego nie skończysz, to Juliet w końcu nie wytrzyma i wróci do rodziców.
    - Powiedziałeś jej o tym? – Zapytał zaskoczony.
    - No raczej. Chyba musiała zrozumieć, czemu zamiast z nią, to z tobą chodzę za rękę.
    - No, masz rację. Ale... myślisz, że to prawda? To, co powiedziała o Juliet?
    - Pewnie tak. Założę się, że Juliet nie jest wobec Ciebie obojętna. Przecież widać to po niej. Wiesz, te wszystkie tęskne spojrzenia, które rzuca wtedy, gdy odwracasz się od niej i myśli, że nikt na nią nie patrzy. - Powiedział Percy, uśmiechając się zadziornie. - No dobra, na mnie już czas. Przez ciebie nie mogę teraz nigdzie wychodzić na miasto z moją dziewczyną, żeby czasem Juliet nie pomyślała, że cię zdradzam z inną.. Dzięki stary. - Mruknął ironicznie brunet, chwilę później dodając - Liczę, że mi to szybko wynagrodzisz. Narka.
    Nico znowu został sam, z własnymi, pogmatwanymi myślami. Był to wyjątkowo chłodny wieczór, co wcale nie poprawiało mu humoru. Chłopak trząsł się z zimna i myślał: „Czemu muszę być takim idiotą? Dlaczego nie mogę po prostu powiedzieć jej, co czuję, nie zważając na to co stanie się później?"
    Z myśli wyrwał go dzwonek telefonu. To była Juliet. Czyżby już mu wybaczyła?
    - Halo?- Powiedział pełny nadziei.
    - Nico?! POŻAR! Ja... - Dziewczyna kaszlnęła, niemal dławiąc się, a następnie szybko wykrzyczała - Tyle ognia! Duszę się! Błagam...! Ratuj!
    -Że co? - O mało nie wypadł mu telefon z ręki - Halo? Juliet, jesteś tam?- Stracił sygnał, ale wiedział, że musi jak najszybciej dostać się do domu. Szkoda tylko, że był bez samochodu.

    Juliet osłaniała twarz rękawem bluzki, broniąc się przed płomieniami. Przez załzawione oczy widziała płonącą kanapę, na której siedziała piętnaście minut temu i czytała książkę. Pomimo narastającego niebezpieczeństwa, dziewczyna stała w bezruchu. To, że zadzwoniła do Nico kosztowało ją dużo odwagi, a w tym momencie nawet nie potrafiła się ruszyć. W końcu pies, starając się jej pomóc, zaczął tak głośno szczekać, że Juliet oderwała wzrok od ognia i zaczęła działać.
    Mama często jej opowiadała, że w dzieciństwie zawsze potrafiła znaleźć mądre wyjście z każdej nie komfortowej sytuacji, ale za to, co w tym momencie zrobiła... Wcale nie dostałaby pochwały.
    Znalazła gaśnicę i nie czekając na Nico, bezmyślnie rzuciła się z nią w ogień. Pożałowała tego od razu, ale pozostało jej tylko gasić płomienie i... no cóż, przeżyć.
    Te wszystkie emocje, z którymi walczyła od tak wielu dni, dodatkowo ją osłabiły, lecz nie poddała się - do momentu, gdy w końcu udało się.
    Patrzyła jak gaśnie ostatni płomyk, a obraz przed nią zamienia się w ciemność...
    70ll.jpg

    Nico niedługo po tym wbiegł do domu. Zobaczył, że połowa salonu jest co najmniej osmalona, ale teraz go to nie obchodziło. W pokoju leżał ktoś na kim mu najbardziej zależało. Juliet leżała nieruchomo koło kominka. Twarz miała czerwoną od krwi i oparzeń. Brunet podbiegł do niej i zaczął krzyczeć.
    -Juliet! Juliet! Błagam, odezwij się! – Mówił przez łzy, ale dziewczyna nie odpowiadała. – Juliet! Proszę! – przytulił ją mocno do siebie, a ona jęknęła. Cicho, ale dała oznakę życia. Chłopak szybko podniósł ją i zawiózł do szpitala. Wbiegł do recepcji z Juliet w ramionach i zaczął błagać wszystkich o pomoc. Lekarze na szczęście zareagowali bardzo szybko i już po chwili było wiadomo co z jego przyjaciółką. Lekarz powiedział mu, że zapadła w śpiączkę. Nie zostało im nic innego niż poczekać, aż dziewczyna się obudzi.
    fwyp.jpg
    Nico odwiedzał ją codziennie. Nie spał podczas wielu nocy, ponieważ zawsze, gdy zamykał oczy widział tą samą scenę, w której rudowłosa leżała nieprzytomna, ponieważ nie zdążył jej pomóc na czas. Czasami widział także inne wspomnienia, ale każde z nich ukazywało ogrom cierpienia, jakiego przysporzył sobie i swojej przyjaciółce.
    Przepadło Halloween. Dziewczyna nie budziła się. Z każdym dniem Nico coraz bardziej tracił nadzieję, że jeszcze kiedykolwiek zobaczy Juliet ze swoich najpiękniejszych wspomnień.
    Pamiętał ten dzień, gdy zobaczył ją po raz pierwszy. Był to środek lata. Czekał na nią ze zniecierpliwieniem. Jedyną informacją jaką zdobył było to, że jego przyszła współlokatorka ma osiemnaście lat, a na imię Juliet.
    Kiedy zobaczył ją wysiadającą z auta, przeżył mały szok. Dziewczyna wydawała mu się znajoma, ale był pewien, że nie spotkał jej nigdy wcześniej. Była piękna, a gdy spojrzała mu w oczy i uśmiechnęła się, chłopak zaniemówił. Musiał jednak szybko się otrząsnąć i przedstawić.. Przez kolejne dwa miesiące bardzo się zaprzyjaźnili.
    Niestety, to wszystko zostało zburzone, gdy Nico popełnił największy błąd w swoim życiu. To dlatego Juliet przestała się uśmiechać... To dlatego stała się cieniem samej siebie - dziewczyny, która tak mocno go zauroczyła...

    Za oknem spadł pierwszy śnieg. W środku nocy zadzwonił telefon. Nico czym prędzej odebrał, pytając zaspanym głosem:
    - Tak, słucham?
    Po tym co usłyszał, w ciągu niespełna pięciu minut ogarnął swoje ubranie i był już w drodze do szpitala.


    Juliet ujrzała rażące światło. Otworzyła lekko oczy, ale nadaremnie ponieważ po chwili znów je zamknęła. Usłyszała męski głos, ale nie był jej znajomy. Zajęło jej dłuższą chwilę by odzyskać wzrok, ale już wiedziała.
    Obok niej stał doktor. Juliet nie odzyskała jeszcze na tyle świadomości, by zrozumieć wszystko, co do niej powiedział, ale usłyszała coś o bardzo długim czasie, który przespała.
    Ostatnie, co przewijało się przez jej wspomnienia, to pożar tamtego feralnego dnia oraz uczucia, które paliły ją od środka, nie dając jej wytchnienia.
    Im bardziej starała sobie cokolwiek przypomnieć, tym czuła się coraz gorzej.
    Pamiętała moment w którym Nico powiedział jej o tym, że idzie do Percy’ego, a ona przejęta wszystkimi uczuciami poszła do swojego pokoju zapominając o kominku i spowodowała tym ten nieszczęsny pożar. Nie potrafiła się otrząsnąć. To wszystko ją przerastało... Uczucia, do których nie potrafiła się przyznać, a potem moment, w którym zobaczyła Nico i Percy'ego... Doktor zauważył, że dziewczyna nie jest teraz skłonna do rozmowy i zostawił ją samą skuloną na łóżku, ale nie nacieszyła się długo samotnością. Zaledwie 10 minut po wyjściu doktora w drzwiach pojawił się Nico. Miał rozczochrane włosy i podkrążone oczy, ale dla Juliet nadal zabójczo przystojny, Wyglądał na zmartwionego. „Może coś z Percy’m” – pomyślała. Pomimo chwilowego zatroskania, stare uczucia powróciły i z jej ust wydobyło się jedno, szorstkie słowo "Odejdź!".
    Chłopak był bardzo zdziwiony reakcją dziewczyny na jego odwiedziny.
    Spodziewał się innego powitania ze strony Juliet, ale postanowił nie dać za wygraną i dowiedzieć się o co jej chodziło.
    -Juliet. Co się stało?
    - To wszystko twoja wina! - Wyrzuciła z siebie rudowłosa. - Gdyby nie ty... Ta myśl, że ty z nim... - Głos jej się załamał, a łzy spływały po policzkach. Nico przytulił ją tak mocno, że aż przeszły ją ciarki. Nie była w stanie go odeprzeć, zbyt bardzo pragnęła znaleźć się w jego czułych ramionach i poczuć się bezpieczną. Brunet był jej ukojeniem, dlatego nie broniła się przed nim.
    Chłopak odczekał chwilę, aby jego przyjaciółka się uspokoiła, a potem przemówił spokojnym głosem:
    - Juliet, posłuchaj... Proszę, wróć ze mną do domu. Ja... Wszystko ci wytłumaczę. Jestem ci to winien od dłuższego czasu... - Każde słowo wymagało od niego wielkiego wysiłku i skupienia, by jednocześnie zachować spokój i wypowiadać tak ważne dla niego słowa. Przez kilka następnych minut trwali w uścisku, aż w końcu dziewczyna zgodziła się by wrócić z nim do domu.
    Gdy byli już prawie przy parceli, Juliet przysiadła na ławce obok domu, nie zwracając uwagi na kiepską pogodę. Nico bez wahania usiadł obok przyjaciółki i... niestety, przyszła dla niego chwila prawdy.
    Przez pierwsze chwile jedynie jąkał się, nie będąc w stanie wydusić z siebie czegokolwiek innego oprócz "Ja.., ja.., ja..".
    Rudowłosa wyraźnie zniecierpliwiła się. Nie potrafiąc powstrzymać kotłujących się w niej emocji, krzyknęła: "Nico!".
    To wystarczyło, by chłopak wyśpiewał jej wszystko, jak z nut. Opowiedział jej o swoim kłamstwie i tchórzostwie. Wyjaśnił, że nigdy nie był w związku z Percy'm, ale nie potrafił głośno przyznać się do swoich uczuć wobec Juliet. Ta zaś patrząc na niego ze łzami w oczach, spytała:
    - Czy to całe udawanie było tylko po to, by mnie zranić? Po to, bym się odczepiła? Jeśli naprawdę mnie nie chcesz w swoim domu, to wrócę do rodziców!
    - Nie! - Brunet głośno zaprotestował - To dlatego, że, że...
    - Dlaczego!? - Krzyknęła rudowłosa, ale nie zdołała już nic więcej dodać. Nico ją pocałował.
    6vcl.jpg
    Czas się dla niej zatrzymał. Ta chwila była cudowną nieskończonością. Dziewczyna czuła szaleńcze bicie swojego serca, gdy odwzajemniła pocałunek. Całowali się dłuższą chwilę, a gdy chłopak oderwał swoje usta od jej, powiedział słowa, które były dla niej najpiękniejszym wyznaniem:
    - Dlatego, że nie odważyłem się powiedzieć tego co czuję.

    hv7g.jpg

    Mam nadzieję, że się spodobało i zapraszam do skomentowania!: )
    Nie zakładałam tematu w historiach, ponieważ to chyba jednorazowa sytuacja z dłuższą historią :)
    Post edited by Nieznany użytkownik on
  • Opcje
    ziutobol12345678ziutobol12345678 Posty: 456 Member
    edytowano listopada 2013
    Ta historia to arcydzieło! Cudnie i przystępnie napisana z pięknymi zdjęciami. Bardzo mi się podoba i dowodzi to, jaka jesteś pomysłowa i twórcza :) Ja nie mam nic do dodania- zauroczył mnie sposób w jaki ten pomysł, który zapewne wpadł Ci może kiedyś od głowy, wcieliłaś w życie :shock:
  • Opcje
    ViwiennieqViwiennieq Posty: 34
    edytowano listopada 2013
    Świetne opowiadanie, bardzo mi się spodobało i fajnie się czytało :> . Takie romansidło :D. Zdjęcia naprawdę profesjonalne, fajne pozy i ujęcia ;3. Czekam z zniecierpliwieniem na kolejne projekty Twojego autorstwa ;>. Masz talent do pisania ! Gratuluję kreatywności ;).
  • Opcje
    Anna_vel_annAAnna_vel_annA Posty: 3,173 Member
    edytowano listopada 2013
    DObrze ze probujesz sie w roznych klimatach, zadaniach i wyzwaniach. Kacik Twoj rosnie w oczach :) Opowiadanie udane, zdjecia bardzo ciekawe, nietuzinkowe.

    Brawo.
    Pozdrowki!
    h6shak8bpgow.jpg

  • Opcje
    kreatorakreatora Posty: 7,255 Member
    edytowano listopada 2013
    Nie bede przeklejac tego, co juz napisalam gdzie indziej ale jeszcze raz napisze, ze opowiadanie znakomitcie napisane, a zdjecia pieknie dobrane :)
    Moj EA id w Galerii kreatora
    Champion on EA AHQ
  • Opcje
    KtosikKtosik Posty: 3,546 Member
    edytowano listopada 2013
    Piękne opowiadanie Agato, świetnie się je czytało, a zdjęcia oddają jego klimat, bo są bardzo dobrze dobrane. :) Gratuluję i pozdrawiam :)
  • Opcje
    Psiokotka04Psiokotka04 Posty: 34 Member
    edytowano sierpnia 2014
    Przepiękne.
  • Opcje
    SimDelsSimDels Posty: 3,201 Member
    Simka piekna ale opowieśc wydaje mi się szalenie dojrzała i ciekawa,świetnie piszesz.NO i dobrze zilustrowane (to foto z simką na ziemi bombowe).
  • Opcje
    Anilewe89Anilewe89 Posty: 3,050 Member
    Widzę, że ktoś tu się bawił w wykopaliska :D Ale przynajmniej miałam okazję przeczytać to fajne opowiadanie @KOkosik13 , które mi kiedyś umknęło :) Tęsknię czasem za takimi zdjęciami i takimi opisami!
  • Opcje
    AlicjaAlicja Posty: 7,018 Member
    No, ja też tu zajrzałam, w ślad za tobą i zdumiałam się pięknymi, mądrymi słowami, ładnie zbudowaną historią i uroczymi fotkami. Mam nadzieję, że tu jeszcze zaglądasz, Kokosiku :)
  • Opcje
    KOkosik13KOkosik13 Posty: 103 Member
    @Alicja, czasami zaglądam ;) Bardzo dziękuję za te wszystkie miłe komentarze pod moją nieobecność! Zaskoczyło mnie to, że mój kącik był na pierwszej pozycji, ale zauważyłam, że niestety forum trochę podupadło od premiery TS4. Mam nadzieję, że dawni gracze przypomną sobie kiedyś świetność trójki i forum na nowo odżyje! :) Dziękuję! :D
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Return to top