Jak w temacie. Biegam po tym szpitalu jak kot z pęcherzem, badam, mierzę, rentgenuję, morduje się z bugiem zmywania (mój Sim co chwilę mi zwiewa żeby zmywać nieistniejące naczynia na drugim końcu szpitala) i na dodatek przerywam mu robienie pompek (bo jest aktywny), klnę jak szewc a tu w recepcji stoi tłumek pacjentów. i co jakiś czas ktoś wychodzi ze szpitala...
A tu moi "koledzy z pracy gawędzą przy wejściu, selfikują i robią sobie jaja...
1. Czy u Was tez tak jest, że musicie jeszcze latać i przyjmować ludzi na kozetki bo te randomy są tam tylko dla dekoracji? Jakoś kariera detektywa (choć lepiej po polsku brzmiałoby policjanta) była lepiej przygotowana...
2. Co zrobić, jeśli postawiło się diagnozę, czas na operację a zegar tyka - teraz muszę kogoś zoperować a tu jak trafiła się jedna pani to dzień pracy skończył się tuż przed operacją... Liczyłam na to, że rano będzie czekała a nie było jej wcale... :<
ID Origin:
ukyojin (można sobie posłuchać wycia wiatru bo prawie nic tam nie ma)
Historyjka:
Pamiętnik Psotnika (w pozostałych rolach: Diabeł, szczury, karaluchy, Simbugi i simowa logika)
0
Komentarz
Co do konczacego sie dnia pracy jast taka opcja na tej rozkladowce zajec, Wyjdz wczesniej z pracy albo przedluz dzien pracy. Ja przedluzalam jak mialam taka sytuacje.
Bo ocywiście wtedy skorzystałam z opcji przedłużenia pracy, ktora pojawia się zawsze pod koniec zmiany. I tak to nie pomogło bo nie zdążyłam jej do końca zoperować.
Czyli ona już nie wróci... Umarła. RIP!
Bezduszna służba zdrowia - fajrant i koniec. Chirurg wybiega w środku operacji z sali bo ma wolne a pacjent z otwartym bebechem musi przezimować do poniedziałku.
Historyjka: Pamiętnik Psotnika (w pozostałych rolach: Diabeł, szczury, karaluchy, Simbugi i simowa logika)
Rozwaliłaś mnie tym tekstem Niestety, taki los cię czeka gdy pójdziesz do szpitala w simsach. Najlepiej siedzieć w domu i samemu się leczyć, bo strach dać się dotknąć lekarzowi